Nasz marzyciel łatwo nawiązuje kontakt, więc rozmowa przebiegała interesująco. Najpierw o szkole. Mateusz uczęszcza do technikum, do klasy informatycznej i pomimo choroby zaliczył rok szkolny. Bardzo pomocni i życzliwi okazali się jego nauczyciele. Jest dobrym uczniem – w zeszłym roku egzaminy praktyczne zdał na 100%. Pomimo że jestem nauczycielką już na emeryturze, bardzo cieszą mnie takie sukcesy i byłam dumna z jego osiągnięć.

Mateusz ma także pozaszkolne zainteresowania. Uwielbia muzykę metalcore, hip-hop i rap w wykonaniu zespołów OPAŁ, GIBBS, SHAIEDA, JANEK. Drugą jego pasją jest piłka nożna. Razem z mamą są gorliwymi kibicami FC Barcelony – znają nazwiska wszystkich zawodników i nie opuszczają żadnego meczu (choć zdarzają się wyjątki).

Mateusz jest bardzo dojrzały, co sprawiła też choroba. Opowiada, że to zdrowie i bliscy ludzie dają szczęście, a nie rzeczy materialne. Dlatego trzeba zbierać dobre zdarzenia. Wymarzył sobie właśnie takie – obejrzenie meczu FC Barcelony na stadionie Camp Nou, a może nawet spotkanie któregoś z zawodników lub całej drużyny. Porozmawiać choćby chwilkę.

Oczywiście rozmawiamy też o przebiegu choroby. Jedno muszę powiedzieć – operację przeprowadził lekarz-artysta. Oglądałam na zdjęciu szycie, a na Mateuszu została jedynie cieniutka blizna. To bardzo miłe ze strony lekarza.

Mateuszu, z przyjemnością spełnimy Twoje marzenie!