W czwartkowe popołudnie mieliśmy ogromną przyjemność odwiedzić naszego nowego Marzyciela – szesnastoletniego Patryka. Spotkanie odbyło się w gronie rodzinnym, w serdecznej atmosferze. Zostaliśmy przyjęci z wielką gościnnością, a uśmiechnięty Patryk od samego początku emanował otwartością i pozytywną energią.

Patryk to wysoki, silny chłopak o pewnym uścisku dłoni i pogodnym spojrzeniu. Już przy pierwszej rozmowie dał się poznać jako osoba bezpośrednia i odważna, chętnie dzieląca się swoją historią. Z pasją opowiadał o miłości do piłki nożnej, która przez wiele lat była jego największym zajęciem i źródłem radości.

Dzięki sportowemu zaangażowaniu Patryk zachował niezłomny charakter, hart ducha i waleczność, które codziennie pomagają mu mierzyć się z chorobą. Choć obecnie nie może już grać w swoim ukochanym lokalnym klubie, pozostał wierny piłce. Uwielbia oglądać mecze – zwłaszcza na żywo, w towarzystwie taty i przyjaciół. Z entuzjazmem opowiadał, że takie chwile pozwalają mu poczuć wspólnotę, żywiołowość i autentyczne emocje kibicowania – bez dystansu, za to z pełnym zaangażowaniem, jako część zgranej grupy.

Wspominając swoją drogę, Patryk podkreślał znaczenie wsparcia rodziny, przyjaciół, a także własnej determinacji i systematyczności. Nie tylko wrócił do szkoły po długiej przerwie, ale także nadrobił zaległości i z zaangażowaniem kontynuuje naukę. Cieszy się codziennymi relacjami z kolegami i tym, że znowu może żyć „normalnie”.

Jak sam powiedział, niezwykle ważne jest dla niego kolekcjonowanie doświadczeń – tych prawdziwych, poruszających, które zapadają w pamięć i nadają sens życiu.

Na zakończenie rozmowy Patryk z radością opowiedział o swoim wielkim marzeniu – wyjeździe na mecz ukochanego klubu, Realu Madryt, oczywiście w towarzystwie taty. Wspólne kibicowanie u boku najbliższej osoby to dla niego kwintesencja szczęścia. Było jasne, że marzenie to ma dla Patryka ogromne znaczenie, a możliwość uczestniczenia w jego realizacji będzie dla nas wielkim zaszczytem.