Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2025-03-09
W piękną marcową niedzielę wybrałyśmy się w Sudety w celu poznania marzenia naszej podopiecznej Oli, która czekała z niecierpliwością na naszą wizytę.
Gdy dotarłyśmy na miejsce, powitał nas wesoły piesek Lady i nasza bohaterka. Wręczona maskotka smoka w ramach lodołamacza okazała się strzałem w dziesiątkę, gdyż Olę fascynują obecnie smoki. Złapałyśmy od razu dobry kontakt z dziewczynką, gdyż jest bardzo odważna i bezpośrednia. Pokazała nam swoją ulubioną przytulankę oraz zdradziła nam, że nowy smok tak jej się podoba, że też będzie z nim spała. Marzycielka ma głowę pełną pomysłów i bujną wyobraźnię co nas naprawdę urzekło. To 4-latka, która dokładnie wie, czego chce.
Gdy przeszłyśmy do rozpoznania marzenia, Ola bez chwili zastanowienia powiedziała, że marzy jej się drewniany plac zabaw na działce. Dokładnie opisała nam go oczami wyobraźni: ma się składać z dwóch czerwonych domków z mostkiem pomiędzy nimi, ze złotą zjeżdżalnią i 5 huśtawkami w różnych kolorach tęczy. Ola ma czwórkę rodzeństwa i zapewne pomyślała, żeby każdy miał swoją, ale mama podopiecznej podpowiedziała, że na działce zmieszczą się 2 huśtawki. 4-latka zgodziła się na taki kompromis ;) Gdy wychodziłyśmy, podbiegła do nas na przytulasy.
Nasza Marzycielka już nie może się doczekać zabaw z rodzeństwem na swoim własnym placu zabaw. Nawet pomaga tacie porządkować działkę po zimie, by była gotowa na wymarzony domek. Wierzymy, że to piękne marzenie wkrótce stanie się rzeczywistością.
spełnienie marzenia
2025-08-09
Nasza Marzycielka czekała na nas z rodzicami, rodzeństwem i znajomymi na działce. To tam jej marzenie stało się rzeczywistością. Drewniany plac zabaw ze zjeżdżalnią i dwiema huśtawkami został dostarczony w częściach i czekał na skręcenie.
Zabraliśmy się od razu do pracy. Wolontariusze wraz z tatą Oli i znajomym rodziny przez kilka godzin skręcali domek. Obserwowaliśmy jak plac zabaw powstaje na naszych oczach. To marzenie na dnie serca Oli przybierało teraz realną formę w rzeczywistości. Towarzyszyła nam ekipa filmowa z DKMS, gdyż to dzięki wsparciu tej fundacji mieliśmy środki na realizację tego marzenia.
Ola z rodzeństwem bawiła się w międzyczasie na działce, trampolina i huśtawka na drzewie były ciągle w użyciu. Marzycielka nie mogła się doczekać, aż w końcu rozpocznie zabawę na domku.
W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany moment! Plac zabaw został ostatecznie skręcony! Radości nie było końca. Ola nie mogła nacieszyć się zjeżdżalnią (w wymarzonym czerwonym kolorze). Biegała po domku, wspinała się po drabince, huśtała się na huśtawce. Do zabaw z Olą dołączyło jej rodzeństwo. Radość na twarzy Oli i jej trójki rodzeństwa była szczera i rozpromieniała ten cudowny dzień. Marzycielka wielokrotnie dziękowała za spełnienie jej wielkiego marzenia.
Te momenty zmieniają zarówno dzieci jak i nas. Radość się mnoży, gdy ją się dzieli.
Dziękujemy Fundacji DKMS za zasponsorowanie tego marzenia. Kolejny raz pokazaliście, że razem możemy więcej!