Pewnego sierpniowego popołudnia odwiedziłyśmy naszą nową Marzycielkę Dorotkę. Drzwi otworzyła jej mama i przywitała nas uśmiechem. Zostałyśmy zaproszone do salonu, gdzie czekała na nas Marzycielka. Przywitałyśmy się i wręczyłyśmy lodołamacza. Od razu zostałyśmy też poczęstowane pysznymi ciasteczkami i pączkami. Po chwili dołączyli do nas tata oraz brat Dorotki. Nie mogło też zabraknąć ukochanego pupila rodziny – kota Bonifacego.

Z cała rodzinką od początku nawiązałyśmy świetny kontakt. Dorotka opowiadała nam o swoim leczeniu i pobytach w szpitalach. Opowiadała o spotkanych tam sławnych osobistościach, których miała okazję poznać, dzięki działalności innych fundacji.

Marzycielka przedstawiła nam swoje zainteresowania. Jest zaciekawiona zagadnieniami związanymi z ekonomią. Obecnie uczęszcza do technikum, które kształci w tyk kierunku. Jak sama przyznała jest umysłem ścisłym – żadna matematyka jej nie straszna. Jednak nie tylko cyferki i finanse są w kręgu zainteresowań. Z jednej strony umysł ścisły, a z drugiej dusza artystki! Uwielbia rysować i malować. W pokoju brata Dorotki na ścianie widnieje narysowany przez nią przepiękny smok.  

Kolejną pasją Dorotki są koty. Stąd też ich czworonożny domownik – kot Bonifacy, który niewątpliwie był gwiazdą wieczoru. Wskakiwał na kolana, chcąc się bawić i głaskać. Poznałyśmy niesamowitą historię pupila. Kotki zostały znalezione i trafiły w ręce jednego z lekarzy Dorotki, który doskonale wiedział o marzeniu swojej pacjentki. Od razu przekazał jednego kociaka w jej ręce. Pierwsze marzenie dziewczyny zostało spełnione. Czas, by poznać kolejne marzenie. Przedstawiłyśmy cztery kategorie marzeń. Nasza podopieczna doskonale wiedziała, czym się zajmujemy i jakie marzenia spełniamy. Śledzi nasze poczynania na stronie internetowej. Rozważnie przeanalizowała swoje marzenie – co będzie dla niej w tym momencie najbardziej przydatne i posłuży na lata. Przedstawiła nam kilka pomysłów takich jak: kurs angielskiego w Londynie, kurs rysunku w Paryżu, czy kurs prawa jazdy. Ostatecznie zdecydowała, że największym marzeniem jest iPad z etui i specjalnym rysikiem do rysowania. Dzięki takiemu sprzętowi będzie mogła rozwijać swoje pasje takie jak wcześniej wspomniane rysowanie i grafika. Będzie to również ułatwienie w codziennej nauce – do lekcji zdalnych.

Moglibyśmy wszyscy tak gawędzić do rana, ale czas gonił, bo zbierało się na burzę. :) Na koniec tak sympatycznego spotkania zrobiłyśmy pamiątkowe zdjęcie i się pożegnałyśmy.

Dorotka to przesympatyczna, pełna pasji, wszechstronnie utalentowana nastolatka. Cieszymy się, że mogłyśmy poznać tak wspaniałą Marzycielkę wraz z jej cudowną rodziną.

Mamy nadzieję, że szybko uda się spełnić marzenie Dorotki!

Udało się! Po długim oczekiwaniu marzenie Dorotki zostało spełnione!

W majowe popołudnie pojechałyśmy do Marzycielki. Dorotka wraz z rodzicami już na nas czekała. Wszyscy przywitali nas uśmiechami. Od razu wręczyłyśmy prezent. Oczywiście był to wymarzony iPad z dedykowanym rysikiem. Dorotka bardzo się ucieszyła. Obejrzała dokładnie. Wszystko się zgadzało, dokładnie taki, jaki chciała. Teraz będzie mogła rozwijać swoje pasje – rysowanie i grafikę. IPad ułatwi także codzienną naukę.

Specjalnie na naszą wizytę został przygotowany słodki poczęstunek. Mama Marzycielki upiekła przepyszny tort. W międzyczasie dołączył do nas pupil rodziny – kot Bonifacy. Bardzo urósł od ostatniej wizyty, ale jest tak samo przyjazny.

To było bardzo miłe popołudnie, spędzone w rodzinnej atmosferze. Dorotka opowiadała nam o swoich planach na przyszłość bliższą i dalszą, o przygodach w szkole oraz jak wyglądało jej leczenie. Tak jak na poprzednim spotkaniu, nasze pogawędki mogłyby trwać do późnej nocy, jednak trzeba było się już zbierać.

Cieszymy się, że poznałyśmy Dorotkę i jej rodzinę oraz że udało spełnić się jej marzenie.

Dziękujemy Kolacji Marzeń za tę możliwość!