W słoneczne, lecz wietrzne niedzielne popołudnie, trójka wolontariuszy spotkała się online z marzycielką Marysią i jej uroczym pieskiem.
Dziewczynka ma dużo planów na przyszłość i choroba jest tylko drobną przeszkodą w ich spełnieniu. Rozmowa o zainteresowaniach pomogła się jej ośmielić.
Dowiedzieliśmy się, że uwielbia rysować oraz wykonywać decoupage. Po zobaczeniu kilku jej projektów, można śmiało stwierdzić, że ma naprawdę duży talent, który warto rozwijać. Kto wie może Marysia za kilka lat będzie sławną artystką?
Największym marzeniem Marysi jest wyjazd na musical do Francji! Pomóżmy więc naszej Marzycielce wybrać się w upragnioną podróż. Niech artystyczna dusza będzie w swoim świecie mimo choroby!

Czasem na wielkie Marzenie trzeba dłużej poczekać, ale jego spełnienie i emocje temu towarzyszące, rekompensują czas oczekiwania. Tak było u naszej Marzycielki.

W końcu nadszedł dzień, w którym Marysia wyruszyła na wymarzony musical "Upiór w operze" aż do Paryża!

Od początku podróż była wyjątkowa. Wraz z Marysią i jej mamą zostałyśmy przewiezione prywatnym busem wprost pod samolot. Pilot wraz z załogą linii Wizzair przywitali nas na pokładzie, mogłyśmy zrobić zdjęcia w kokpicie z pilotem i stewardessami, Marysia otrzymała w prezencie model samolotu. Przemiła obsługa dbała o nas podczas lotu jak o VIPów, a jak pilot przez głośnik ogłosił, że leci z nami specjalny gość, czyli Marysia, na spełnienie marzenia o musicalu we Francji, to naszej Marzycielce i jej mamie popłynęły łzy wzruszenia. To był piękny moment docenienia i nasza podopieczna poczuła się naprawdę wyjątkowo. Załoga spisała się na złoty medal!

Po wylądowaniu miałyśmy jeszcze wolny wieczór, który wykorzystałyśmy na spacer, by wczuć się w atmosferę tego miejsca i nastroić się na spektakl w następnym dniu. Spacer od Łuku Triumfalnego przez Pola Elizejskie aż do Luwru pozwolił Marysi podziwiać piękno tamtejszej architektury.

Następnego dnia Marysia była podekscytowana od rana! To już wieczorem na paryskich deskach teatru miało spełnić się jej Wielkie Marzenie! Dzień rozpoczęłyśmy od zwiedzania: obowiązkowo wieża Eiffla o wschodzie Słońca, która zrobiła duże wrażenie na Marysi, Notre Dame, Sainte Chapelle, a na końcu nie mogło zabraknąć wizyty na Montmarte - dzielnicy artystów. Marysia to w końcu artystyczna dusza.

Oprócz podziwiania piękna architektury paryskiej, nasza Marzycielka spróbowała specjałów kuchni francuskiej w uroczych knajpkach jak żabie udka, ślimaki, zupę cebulową czy naleśniki ze słonym karmelem.

Po dniu pełnym wrażeń nadszedł upragniony wieczór i wyjście do Teatru Antoine. W eleganckich ubiorach zasiadłyśmy w teatrze i od samego początku do końca sztuki Marysia oglądała musical z podziwem i wzruszeniem. Długo wyczekiwany moment dział się przed jej oczami. Piękna gra aktorska, śpiewy, scenografia i stroje wzbudziły w naszej Marzycielce zachwyt. To było niesamowite artystyczne przeżycie i Marysia podziękowała aktorom owacjami na stojąco. Ten piękny dzień zakończyłyśmy wizytą w uroczej kawiarnii, gdzie Marzycielka uczciła spełnienie marzenia pysznym tiramisu.

Powrót samolotem do Warszawy pięknie zwieńczył ten niezwykły wyjazd: ponowna fotosesja z załogą samolotu i ogłoszenie pilota o wyjątkowym gościu na pokładzie, cukierki od stewardessy i przemiłe rozmowy były wisienką na torcie. Marysia czuła się zaopiekowana, doceniona, a nade wszystko szczęśliwa.

Dziękujemy naszemu sponsorowi, firmie H&M za sfinansowanie tego pięknego marzenia. Marysia ma teraz odwagę do kolejnych marzeń.